Unia Ząbkowice - Przemsza Okradzionów

Sobotni wyjazd do Ząbkowic okazał się zupełną "klapą" naszego zespołu. Przymusowa zmiana ustawienia zamiast przyczynić się do pewnej wygranej okazała sie fatalna w skutkach i pomogła rywalom odnieść zwycięstwo. Już w 7 minucie błąd naszej niezwykle zagunionej w tym meczu defensywy daje Unii prowadzenie. W 20 minucie jest już 2-0 po nieco wątpliwym rzucie karnym. Po tym okresie całkowicie bezbarwnej gry nasz sztab szkoleniowy decyduje się na powrót do pierwotnego ustawienia i nasz zespół... powoli wraca do gry. Zaczynamy osiągać przewagę i co najważniejsze odrabiać straty. Tuż przed przerwą sygnał do ataku daje Igor Jagusztyn. Mimo, że na pauzę schodzimy przegrywając 1-2 to licznie zebralni kibice Przemszy, którzy w większosci zapełniali trybuny w Ząbkowicach spokojnie oczekiwali drugiej części gry bedąc pewnymi, że nasz zespół zdoła wyrównać. I tak się też stało! Tuż po zmianie stron Łukasz Śmieciński daje wyrównanie, a nasza drużyna rusza do ataku i stwarza kolejne dogodne sytuacje, szwankuje jednak skutecznosć. Unia także nie daje za wygraną i druga część meczu naprawdę może się podobać.Grę naszego zespołu "ruszył" wprowadzony po przerwie Karol Rech. Przemsza atakuje, jednak brak jest efektów bramkowych. W 86 minucie niepotrzebny faul w bocznej strefie boiska stwarza gospodarzom szansę na gola. Dośrodkowanie w nasze pole karne, błąd defensywy i.... przegrywamy 2-3! W 89 minucie kolejny rzut karny przeciwko naszej drużynie, drugi w tym meczu i.... czwarty w ostatnich czterech spotkaniach!!! Zasłużenie przegrywamy 2-4!! Na szczęście wyniki niedzielnych spotkań znakomicie "ułożyły" się pod nasz zespół i nie straciliśmy przodownictwa w tabeli, jednak musimy zdecydowanie poprawić swoją grę, ponieważ tak liderowi grać po prostu nie przystoi. Najbliższa okazja już w sobotę w ostatniej jesiennej kolejce w której zmierzymy się z rezerwami CKS Czeladź i wierzymy, że nasi chłopcy pokażą swoją prawdziwą wartość! Jeszcze Przemsza nie zginęła!!!